Pozdrawiam! :) Zachęcam do czytania mojego bloga:)
Blog ten opowiada o życiu niepełnosprawnej dziewczyny Aleksandry Primel. Zmaganiach z codziennym życiem, akceptacją.. Jak i również o małych i wielkich radościach, które ją spotykają. Czyli o wszystkim, co dzieje się w życiu Oli. Zachęcam do czytania oraz do regularnego odwiedzania tego bloga.
piątek, 12 kwietnia 2013
Kilka słów o ośrodku rehabilitacyjnym... :)
Byłam na różnych turnusach, w wielu ośrodkach, ale najbardziej polecam ośrodek rehabilitacyjny 3 korony w Garbiczu, pod Niemiecką granicą. Oprócz dobrych obiadków są też tam zabawni rehabilitanci, którzy dobrze się ze mną i z innymi dogadują, przystojni nie powiem, że nie... Taki na przykład Rafał, który był od rahabilitacji ogólnej wcale nie jest brzydki. Moim zdaniem warto tam pojechać, ze względu na miłą atmosferę i dokładność wykonywanej rehabilitacji. Jeżeli chodzi o mnie to pokochałam jedną osobę od Terapii Ręki, bardzo dobrze się z nią dogaduję a poza tym wykonuje świetnie swoją pracę. W ciągu dnia jest tam bardzo dużo ćwiczeń i dzięki temu człowiek się nie nudzi :) Zajęcia są przeważnie do godziny 15:00 od godziny 8:00, między nimi są niedługie przerwy, na których można sobie odpocząć :) Już niedługo tam zawitam, od 19.05.2013r do 30.05.2013r, mam nadzieję , że będzie super ! :)
środa, 3 kwietnia 2013
Serce pełne bólu...
Mineły święta, a ciebie nie było, tatusiu. Mijają kolejne dni, a ciebie nie ma, tatusiu. Odszedłeś tak szybko, tak nagle. Ogarnia mnie i smutek i żal...
To pierwsze święta bez tatusia, bez męża. To bardzo trudne i ciężkie dla całej rodziny. Jest mnóstwo pytań, lecz żadnej odpowiedzi. Ola poradziła sobie ze swoją chorobą. Była bardzo dzielna i pokonywała kolejne przeciwności swojej niepełnosprawności. Lecz jak radzić sobie teraz, gdy los tak mocno ją krzywdzi. Jak się pogodzić z brakiem męża, tatusia. Co powiedzieć bratu Oli, Maćkowi. Jak wytłumaczyć, że tak musiało być. Co odpowiedzieć małej Lence, gdy zapyta, gdzie jest mój tatuś? Jak udźwignąć cały ból i wszystkie trudy, gdy obok nie ma wsparcia, męża. Nie zostawiajmy ich samym sobie. Odwiedzicie bloga i napiszecie, jesteśmy.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
Wizyta u brata i bratowej we Wrocławiu i uświadomienie bardzo ważnej rzeczy
hej dzisiaj chciałam powiedzieć o ciekawej rzeczy: Moja niedawna wizyta we Wrocławiu, u brata i bratowej, stała się momentem głębokiej ref...
-
Moje drogie serduszka, hejka! Dzisiaj jest ten szczególny Dzień Ojca, dzień pełen wspomnień i uczuć. Choć piszę to już z dojrzałej perspekty...
-
Witajcie! Tym razem postawiłam na coś nowego: zaprosiłam do wspólnego pisania cudowną Nadię! Ona również jest osobą z niepełnosprawnością ...
-
Hej moje robaczki!!! Długo, bardzo długo się zbierałam do tego aby napisać ten post ponieważ myślę że moje słownictwo nie jest tak bogate a...