Niedawno wróciłam z turnusu... Było super, zresztą jak zawsze, tylko nie mogłam pokazać na co mnie stać tak na prawdę... Dowiedziałam się na miejscu, że nie będę mogła ćwiczyć na 100 % ponieważ mam stan zapalny kręgosłupa :( . A miałam nadzieję, że dam z siebie wszystko... Więc moja rehabilitacja wyglądała nieco inaczej niz zwykle, a mianowicie : odciążenie kręgosłupa, podwieszanie, terapia ręki, jazda na wózku itp. Z koni nie mogłam skorzystać (na moje szczęście), zamiast tego godzina basenu... I wogóle było świetnie, nie chciało mi sie stamtąd wracać, to jest moje drugie życie... Te turnusy sprawiają, że odcinam się od codzienności :) Uwielbiam tam jeździć, a szczególnie do trzech koron ;) Fajni ludzie... Da się tam żyć. Tylko jeszcze jakbym normalnie mogła ćwiczyc to by była cud malina, ale w październiku odrobie sobie to co odpuściłam w maju :) A zdjęcia prześlę niebawem :*
Blog ten opowiada o życiu niepełnosprawnej dziewczyny Aleksandry Primel. Zmaganiach z codziennym życiem, akceptacją.. Jak i również o małych i wielkich radościach, które ją spotykają. Czyli o wszystkim, co dzieje się w życiu Oli. Zachęcam do czytania oraz do regularnego odwiedzania tego bloga.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wizyta u brata i bratowej we Wrocławiu i uświadomienie bardzo ważnej rzeczy
hej dzisiaj chciałam powiedzieć o ciekawej rzeczy: Moja niedawna wizyta we Wrocławiu, u brata i bratowej, stała się momentem głębokiej ref...
-
Moje drogie serduszka, hejka! Dzisiaj jest ten szczególny Dzień Ojca, dzień pełen wspomnień i uczuć. Choć piszę to już z dojrzałej perspekty...
-
Witajcie! Tym razem postawiłam na coś nowego: zaprosiłam do wspólnego pisania cudowną Nadię! Ona również jest osobą z niepełnosprawnością ...
-
Hej moje robaczki!!! Długo, bardzo długo się zbierałam do tego aby napisać ten post ponieważ myślę że moje słownictwo nie jest tak bogate a...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz