środa, 29 lipca 2020

Weekend weekend i po weekendzie

Hej wszystkim! Moi Kochani weekend który właśnie minął polepszył mi bardzo stan psychiczny i uświadomił mi bardzo jedną rzecz, że kiedy jestem z przyjaciółką nie widzę w ogóle różnicy pomiędzy mną a nią. Co mam na myśli? Że zaciera mi się  różnica pomiędzy moją niepełnosprawnością, a osobą w pełni sprawną. Czuję to i wiem, że kiedy Agata jest przy mnie to mogę wszystko. Jak zawsze nie obeszło się od ważnych słów i uświadamiania. Agata powiedziała "jesteś dla mnie naprawdę ważna i zrobiłambym dla Ciebie wszystko", ja, jak to ja oczywiście się popłakałam, co tylko potwierdza tezę, że takich słów potrzebowałam w tamtym momencie. Dodała też, że kocham mnie nad życie, przytuliła i dała buziaka w policzek. Czasami zastanawiam się, jak to jest możliwe, że wszystkie moje przyjaciółki wiedzą, czego w danej chwili potrzebuję najbardziej. Wiedzą to nawet wtedy, gdy im nie powiem wprost o swoich potrzebach i uczuciach, nawet wtedy gdy nasz kontakt jest ograniczony. Jakby zupełnie czuły to w sobie. Wiedziały o tym podświadomie. To jest coś magicznego! Wracając, mam za sobą najfajniejszy weekend jaki mogłam sobie wyobrazić. Tego było mi trzeba! Tego mi brakowało! Takiego spokoju psychicznego, spędzenia z kimś czasu, w tak cudowny sposób. Agato dziękuję Ci za wszystko, za to, że jesteś przy mnie, kiedy Cię potrzebuję, w tych dobrych, ale szczególnie i w tych trudnych chwilach. Uwielbiam Cię. 


środa, 22 lipca 2020

Szczerość z moimi czytelnikami

Hej moi Kochani. Dzisiaj zwracam się do was z prośbą. Mam ostatnio trudny czas dla samej siebie. Wiem o tym, że każdy człowiek potrzebuje świętego spokoju. Ja ostatnio przechodzę etap separacji od ludzi. Nie chce mi się wychodzić z domu, mimo, że mam z kim, bo otaczają mnie przecież cudowne osoby. Przyszedł taki czas u mnie, w zasadzie nie wiem dlaczego tak jest. Jeszcze sama tego do końca nie rozumiem, dlaczego najlepiej mi jest w domu, samej ze sobą. Wiem, że to etap przejściowy i powinnam sobie na to pozwolić, powinnam wsłuchać się w siebie i dać sobie czas, zrozumieć te mechanizmy, które siedzą w mojej głowie, ale powoli zaczyna mnie to męczyć. Dlatego też - zamierzam spędzić nadchodzący weekend z najlepszą przyjaciółką. Sytuacja układa się tak, że moja mama wyjeżdża na weekend. Zabiera ze sobą moją młodszą siostrę, a ja  zostaję w domu w duecie z przyjaciółką Agatą. Może po tym weekendzie wiele się zmieni. Mam taką nadzieję. A jeśli jesteście ciekawi, jak tam moja rehabilitacja. Wygląda to tak, że teraz jestem tak bardzo spięta, że nie mam możliwości ćwiczyć, chociaż bardzo bym już chciała. Jak widać, moje ciało również przeżywa ten trudny okres. Żeby jednak nie stać w miejscu (bo tego nie lubię), to w piątek będę miała masaż. Postanowiłam też, że będę się ratować czymkolwiek żeby rozluźnić moje mięśnie. W zasadzie to mięśnie oraz głowę. Mam zatem nadzieję, że po weekendzie z przyjaciółką oraz po masażu będzie znacznie lepiej. Dostałam też ostatnio zaproszenie na piwo od Żanety, która chce mnie zobaczyć, ale nie wiem kiedy pójdę. Tak jak już pisałam, mam teraz taki stan, że wolę być sama. Nie wiem skąd to się wzięło nie mam bladego pojęcia, dlatego wracając do mojej prośby, chciałabym zobaczyć jakieś komentarze wsparcia od Was. Może ktoś boryka się aktualnie z takim samym okresem w życiu? Może ktoś z Was już to przechodził? Z góry dziękuję Wam za pomoc. Musicie wiedzieć, że ten wpis idzie prosto z głowy i serducho, bo zawsze jestem z Wami szczera, niczego nie ukrywam. Wychodzę z założenia, że najlepiej w życiu sprawdza się bycie sobą. "Bo lepiej żeby ludzie nie lubili Cię za to kim naprawdę jesteś, niż kochali za to, kim nigdy nie byłeś, nie jesteś i nie będziesz." Przesyłam Wam moc buziaków! Czekam na komentarze! Dziękuję, że jesteście tu ze mną!

Kraina jak Bajki

Hej kochani moi, dawno mnie to nie było, bo nie mam czasu pisać. Obecnie nie ma mnie w domu, jestem na mieszkaniu treningowym w Koninie z fu...