Hejka moje misie. Tak mnie naszło, żeby napisać post o jednej osobie jak to wszystko się zaczęło, że mam tą osobę koło siebie. A mowa tutaj mojej przyjaciółce Oli. Ta historia zaczęła się jak chodziłam do technikum, to wtedy potrzebowałam pomocy w rachunkowości. Nie znałam jeszcze wtedy nikogo, kto by mi pomógł ale tak sobie po prostu siedziałam przed komputerem i można tak powiedzieć, że miałam takie myśli, żeby kogoś znaleźć, kto by mi pomógł zaliczyć ten sprawdzian. I tak patrzyłam na internecie, a dokładniej na Facebooku i patrzę, że mam jakąś taką dziewczynę w znajomych. Wtedy to tylko wiedziałam tyle, że ona jest z mojej szkoły i że chodzi rok wyżej na ten sam kierunek i tak po prostu napisałam sobie do Oli czy wtedy by mi nie pomogła zrozumieć rachunkowości i ku mojemu zdziwieniu Ola się zgodziła mi pomóc. Przyszła do mnie mi wytłumaczyła, ja napisałam ten sprawdzian i tak w sumie zaczęła się nasza przygoda, która trwa do dzisiaj. Tak się zaprzyjaźniłyśmy, że mamy świetny kontakt ze sobą. Ale co u Oli podoba mi się najbardziej to to jaka jest, bo jest taka prawdziwa, taka cudowna i co bym jej nie powiedziała to zawsze umie mnie pocieszyć. Jak przyszła do mnie tłumaczyć mi tą rachunkowość to wtedy już zobaczyłam ten piękny uśmiech, który się wtedy ukazał i już wiedziałam, że to jest cudowna osoba. Ola ma takie fajne podejście psychologiczne do każdego człowieka, ona jest bardzo wrażliwa ale razem umiemy siebie wspierać nawzajem i bardzo się cieszę, że mam taką osobę koło siebie bo jeszcze nikogo takiego wcześniej nie znałam. Ja mogę jej powiedzieć wszystko i wiem, że ona mnie nigdy nie zawiedzie i tylko mi pomoże. Ja pamiętam taką sytuację kiedy podchodziłam drugi raz do matury z niemieckiego, wtedy wzięłam na poprawkę Olę i sama powiedziała, że pójdzie ze mną i ona powiedziała że jak ja pójdę z tobą to na pewno zdasz nie ma innej opcji. Więc mogę powiedzieć, że Ola to jest taki mój talizman, bo dzięki niej dostałam ten niemiecki więc mogę powiedzieć, że ona jest moim talizmanem szczęścia. Dużo razem przeżyłyśmy, Jestem dumna, że mam taką osobę koło siebie i dziękuję jej za to, że jest. Ps Ola nie jest jedyną moją przyjaciółką ale na pewno jest jedyna w swoim rodzaju więc czy przyjaciółka może być talizmanem Ja uważam że jak najbardziej tak buziaczki kochani moi.
Blog ten opowiada o życiu niepełnosprawnej dziewczyny Aleksandry Primel. Zmaganiach z codziennym życiem, akceptacją.. Jak i również o małych i wielkich radościach, które ją spotykają. Czyli o wszystkim, co dzieje się w życiu Oli. Zachęcam do czytania oraz do regularnego odwiedzania tego bloga.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kraina jak Bajki
Hej kochani moi, dawno mnie to nie było, bo nie mam czasu pisać. Obecnie nie ma mnie w domu, jestem na mieszkaniu treningowym w Koninie z fu...
-
Hejka moi kochani dzisiaj naszła mnie pewna refleksja, żeby troszkę do was w inny sposób porozmawiać, a mianowicie że w zależności od pewny...
-
Witajcie dzisiaj chciałabym zacząć nieco inaczej. Każdy w życiu coś przeszedł, czy pozytywnego bądź negatywnego. Niektórzy muszą nosi na b...
-
Hej kochani moi, dawno mnie to nie było, bo nie mam czasu pisać. Obecnie nie ma mnie w domu, jestem na mieszkaniu treningowym w Koninie z fu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz