czwartek, 2 marca 2023

10 lat minęło śmierci mego taty

02. 03 2013


Hej moje robaczki. Przychodzę do Was dzisiaj ponieważ dzisiaj jest 10 rocznica śmierci mojego taty. To już 10 lat minęło a ja się czuję jakby to było wczoraj. Fakt czuję się dzisiaj troszkę nieobecna i ręce mi się trzęsą. Miałam dzisiaj iść też do mojej terapeutki ale postanowiłam spróbować sobie poradzić sama i jakoś daję radę. Terapeutka na tyle mi już pomogła, że już mam te uczucie schowane głęboko w sobie. Po prostu staram się żyć normalnie, na tyle, na ile jest to możliwe. Choć tej daty nigdy nie zapomnę to dzięki Pani Wioli jest mi w tym łatwiej i cieszę się, że moja terapotka mi z tym pomogła, bo kiedyś naprawdę nie umiałam funkcjonować, bo to było we mnie nie przepracowane a teraz już jest dużo lepiej. Już potrafię o tym mówić i nic mi się takiego głębokiego nie dzieje. Także z tego miejsca mogę podziękować mojej terapeutce bo bez niej byłoby mi ciężko, a teraz ona pomaga mi z innym problemem. Także terapeutka dalej jest w moim życiu obecna i cieszę się, że ją mam, bo nie ma to jak osoba obca, która zawsze cię wysłucha i zrozumie. A wracając do mojego taty, to jego do końca życia będę kochać i myślę, że on mnie też i tego się będę trzymać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wizyta u brata i bratowej we Wrocławiu i uświadomienie bardzo ważnej rzeczy

  hej dzisiaj chciałam powiedzieć o ciekawej rzeczy: Moja niedawna wizyta we Wrocławiu, u brata i bratowej, stała się momentem głębokiej ref...