środa, 27 listopada 2019

samotność


Hej Wam wszystkim. Dzisiaj chce uderzyć trochę w ciężki temat, za co musicie mi wybaczyć bo ostatnio mam taki czas i tak teraz będzie. Dzisiaj tematem będzie samotność, ponieważ ostatnio jest trochę ze mną gorzej. Nie ukrywam, że to przez święta, bo bardzo ich nie lubię. Szczerze powiem, że święta to dla mnie ciężki orzech do zgryzienia, ponieważ są one już dla mnie takie zwykłe, obojętne. A to z tego względu, że nie ma z Nami mojego taty. Jednak nie do tego chciałam uderzyć.. Samotność - jest to słowo różnie rozumiane, ale ja chcę Wam powiedzieć jak ja to słowo rozumiem. Dla mnie słowo samotność ma wiele znaczeń, bo samotność może być wtedy kiedy mamy dużo znajomych ale mimo wszystko czujemy się samotni albo wtedy kiedy ich nie mamy w ogóle. Ja ostatnio wychodzę z takiego założenia, i w ogóle przez ostatnich kilka ładnych lat, że wolę mieć jedną osobę, ale taką naprawdę zaufaną. Oczywiście mam więcej, trzy może cztery, nie wiem ile. Ale to nieważne bo samotnym można być na koncercie, możemy być w szczęśliwym związku a i tak będziemy samotni. Ja mam teraz od kilku dni ciężki okres w moim życiu, bo ostatnio nic mi nie wychodzi nie wiem dlaczego.. Nawet matematyka mi nie wychodzi, dlatego ostatnio tylko mi się chce leżeć w łóżku i płakać. Zawsze tutaj piszę to co czuję, może nie każdemu to się podoba ale mam to gdzieś bo ja tego mojego bloga traktuję jako pamiętnik i to jest moja forma obrony, zebrania swoich myśli. Tyle powiem, samotności jest bardzo ciężka. Nie powiem, że czasami nie mam tak że chciałabym gdzieś pójść bo mam czas a nie mam po prostu z kim, bo wszyscy moi znajomi są zajęci. Albo mam tak, że wstydzę się poprosić kogoś o coś. Wiem, że moje życie to jest jedna wielka walka proszenia się a ja strasznie tego nie lubię. Dlatego ci co mnie znają, bardzo dobrze wiedzą kiedy czegoś potrzebuje. Jest mało takich osób ale jednak są i z tego się cieszę. A dla was taką moja dobrą radą jest, że gdy się coś dzieje to napiszcie to co czujecie, nie chowajcie tego w sobie. Ja często tak robię a potem gdy mi coś nie wychodzi to krzyczę i często jest tak, że gdy mi na przykład nie wychodzi z niemieckiego to potrafię krzyknąć na osobę, która mnie tego języka uczy, czyli w tym przypadku na Żanete. Ale na szczęście ona już do tego przywykła, tak samo jak Agata. Często nie mam gdzie wyładować swoich emocji i na szczęście Agata to rozumie ponieważ ona umie się postawić na moim miejscu, czyli na miejscu osoby siedzącej na wózku, która ma duże problemy z akceptacją siebie. Teraz mi to znowu wróciło, a kiedyś już było lepiej... No ale kiedy jest grudzień to chce mi się najczęściej płakać, bo myślę o tacie, o świętach i jest mi po prostu przykro, bo już go nie ma. A jeszcze tyle chciałabym mu powiedzieć. Kończę moją wypowiedź bo chciałam Wam powiedzieć tylko tyle, że samotność jest w niektórych przypadkach dobra ale nie zawsze. I moją prośbą do was jest to, abyście mieli takie osoby, którym możecie wszystko powiedzieć. Dla mnie osobą, której właśnie wszystko mogę powiedzieć jest najczęściej Agata i to się nigdy nie zmieni. Bo to jak ona mnie przytuli, to to nie podlega jakichkolwiek innych dyskusji. Bo to jak ona to zrobi to tylko ona tak potrafi i za to jej bardzo dziękuję, że kiedy jej potrzebuję to jest. Chcę jeszcze powiedzieć tylko tyle, że mam wrażenie że Agata zawsze już będzie ze mną, mimo tego, że idziemy w dorosłość to mamy kontakt, więc wiem, że zawsze jak gdzieś tam będzie daleko mogę wykonać jeden telefon i ona przyjdzie i to jest w tym wszystkim najlepsze. Dlatego proszę Was, nie zamykajcie się na ludzi tak, jak ja to najczęściej robię, bo jest mi po prostu łatwiej kiedy nikt nic ode mnie nie chce. Mój problem jest taki, że mam mało wiary w siebie i to od dziecka. Chociaż powiem wam, że gdy zdałam ustny niemiecki to ta wiara w siebie wzrosła. Podsumowując chcę Wam tylko powiedzieć tyle, że samotność czasami jest dobra i potrzebna ale czasami jest zła i prowadzi nas do zamknięcia się w sobie na świat i na ludzi nas otaczających.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kraina jak Bajki

Hej kochani moi, dawno mnie to nie było, bo nie mam czasu pisać. Obecnie nie ma mnie w domu, jestem na mieszkaniu treningowym w Koninie z fu...