wtorek, 27 maja 2025

Jak pryzmat widzenia zmienia się poprzez nabyte umiejętności

 


Cześć wszystkim,


Dziś chciałabym poruszyć pewien aspekt, którego wcześniej nie dostrzegałam. Kiedy wiele czynności wykonywała za mnie mama, nie zdawałam sobie sprawy z pewnych trudności. Jednak odkąd zdobyłam tak wiele nowych umiejętności w Koninie, zaczęłam zauważać w domu rzeczy, które stwarzają mi wyzwanie.


Przykładem może być umycie rąk w umywalce. Kiedyś nie stanowiło to problemu, ponieważ nie potrafiłam sobie z tym samodzielnie poradzić. Teraz jest to dla mnie wyzwanie, gdyż w domu brakuje mi odpowiednich warunków. Zauważyłam, że moje mieszkanie, choć wcześniej wydawało się dostosowane, obecnie – kiedy potrafię więcej – już takie nie jest. Kiedyś nie zwracałam uwagi na podjazdy, ponieważ nie potrafiłam nawet podnieść kubka ze zlewu, więc nie były mi potrzebne.


Teraz, gdy moje możliwości wzrosły, mój punkt widzenia całkowicie się zmienił. Drażni mnie to, że mieszkanie nie jest w pełni funkcjonalny, jednak zdaję sobie sprawę, że remont wiąże się z dużymi wydatkami i trudnościami finansowymi. Chciałam jedynie podkreślić, że w miarę wzrostu samodzielności zmienia się perspektywa i człowiek zaczyna dostrzegać inne aspekty życia.


Oczywiście, robię wszystko, co w mojej mocy, aby być jak najbardziej samodzielna w tym  mieszkaniu.



sobota, 24 maja 2025

Odległa przyszłość

 Hejka 

Z reguły nie wybiegam tak w przyszłość, ale chcę wam powiedzieć o tym, co planuję. Hej! Mam taki plan, żeby za jakiś czas wrócić do Konina i do Podaj Dalej. To jeszcze odległa przyszłość, ale po prostu będę się modlić o to, żeby mnie tam drugi raz przyjęli. Będę się modlić też o to, żeby nie dostać asystentki, której nie lubię, na swojego głównego asystenta. A rozmowa kwalifikacyjna? Chyba zemdleję przed tym komputerem, bo rozmowa kwalifikacyjna to najgorsza rzecz, jaka może być! Ale gdyby tak sobie wyobrazić kogoś, kogo się lubi i rozmawiać do niego, to chyba nie jest taki zły pomysł, prawda? Tak chyba zrobię, jak będę się zapisywać – wyobrażę sobie, że rozmawiam z Gosią, która ma cudowną aurę. Tak będę musiała zrobić! To 'Podaj Dalej' to dalsza część mojego marzenia, bo mam już plan ułożony w głowie i chcę go zrealizować. Do tego potrzebuję dostać się do 'krainy' i do 'krasnoludków', żeby krasnoludki pomogły mi to osiągnąć. Może się nie udać, ale chcę próbować, bo zaczęłam mierzyć wyżej!



Światło we mnie przygasło na chwilę

 

Hej moje robaczki,

dzisiaj czuję, że światło we mnie jakby przygasło. Brakuje mi siły i ochoty na cokolwiek, a nawet zazwyczaj pomocne elektrolity dziś odmawiają posłuszeństwa. Zastanawiam się, czy to ta szarość i burość za oknem, która otula mnie dziś niczym ciężka kołdra, czy po prostu jeden z tych dni, kiedy organizm woła o przerwę. Czasem tak po prostu jest – ciało i umysł potrzebują wytchnienia.

Ale wiecie co? Wierzę, że takie dni też mają swój sens. To sygnał, żeby zwolnić, zrezygnować z wyścigu i dać sobie pełne przyzwolenie na to, by po prostu być. Bez wyrzutów sumienia, bez presji produktywności. Czasem najwięcej możemy zyskać, kiedy odpuścimy i pozwolimy sobie na ten moment słabości. To właśnie wtedy, gdy wsłuchujemy się w siebie, odkrywamy, czego tak naprawdę potrzebujemy, by znowu poczuć się sobą.


piątek, 23 maja 2025

Idę za marzeniami

 

Hejka, kochani!

Chciałam się z Wami podzielić moimi planami na najbliższe dni, bo dzieje się u mnie naprawdę sporo! Czuję, że nabrałam nowej energii, by walczyć o siebie i wreszcie spełniać marzenia. Wierzę, że to jest jak najbardziej w moim zasięgu!

Już 23 lipca mam wizytę u neurologa. We Wrocławiu  Nie będę ukrywać, że trochę się stresuję, ale jednocześnie patrzę z optymizmem w przyszłość. Wiem, że jeśli sama nie zadbam o siebie i o to, żeby lepiej funkcjonować, to nikt inny tego za mnie nie zrobi. Dlatego podjęłam decyzję, że pora działać i konsekwentnie dążyć do moich celów.

Co ciekawe, zauważyłam, że wszystko, co sobie zaplanuję, po prostu się dzieje! A wiecie, dlaczego tak jest? Bo sama w to uwierzyłam – w to, że jutro będzie lepsze. Uważam, że powinniśmy żyć tak, jakby każdy dzień był ostatnim, wyciskając z życia ile się da. Chodzi o to, żeby później nie żałować, że czegoś się nie zrobiło! Dlatego teraz walczę o moje lepsze jutro i to jest lekcja, którą zapamiętam na zawsze.🥰💪💪




środa, 21 maja 2025

Elektrolity


 

Lekcja numer 2: Elektrolity – dlaczego są tak ważne?


Cześć, Misiaki! W moim poprzednim poście pisałam o piciu wody, a dziś chciałabym poruszyć równie istotny temat: elektrolity. To absolutna podstawa naszej diety i codziennego funkcjonowania.

Przyznam szczerze, że kiedyś myślałam, że elektrolity dostępne w sklepach, np. te z Rossmanna, są wystarczające. Okazało się, że byłam w błędzie! Pamiętam, jak często czułam się zmęczona, brakowało mi energii, a nawet miewałam skurcze mięśni – myślałam, że to po prostu efekt intensywnego dnia. Dopiero Paulina – dietetyk kliniczny z Konina – uświadomiła mi, jak ważne jest, aby elektrolity dobrze się wchłaniały i były rzeczywiście korzystne dla naszego organizmu. To kluczowy element zdrowego stylu życia, bo przecież dobre nawodnienie, uzupełnione o odpowiednie minerały i witaminy, to podstawa!

Kiedy pokazałam Paulinie, jakie elektrolity piję, od razu powiedziała, że to się w ogóle nie wchłania. Poleciła mi konkretne produkty i wiecie co? Od razu poczułam różnicę! Stosuję je już dłuższy czas i efekty są naprawdę zauważalne. Co więcej, elektrolity od Pauliny są bez cukru, a do tego pyszne! To naprawdę cudowne, że możemy dbać o zdrowie, a jednocześnie cieszyć się smakiem.

Oczywiście, zostawię tutaj zdjęcie tych właściwych elektrolitów, żeby może ktoś skorzystał.





Jak ważne jest picie wody ?!

Lekcja numer 1


Cześć, robaczki!

Dziś chcę pogadać z Wami o czymś naprawdę ważnym: o znaczeniu picia wody. Kiedyś nie zdawałam sobie sprawy, jak kluczowe jest to dla naszego zdrowia, ale nauczyłam się tego w Koninie. Początkowo myślałam, że to jakiś żart, kiedy kazano mi pić tak dużo, ale teraz rozumiem i z pełną świadomością mogę powiedzieć, że picie wody pomaga nawet w prawidłowej pracy jelit.

Gdy przyjechałam do Konina, piłam bardzo mało wody, bo obawiałam się, że będę musiała zbyt często biegać do toalety. To wywoływało wiele rozmów na temat mojego nawyku. W końcu nauczyłam się pić dużo i szczerze wam powiem – jestem z tego bardzo dumna! Dzięki pobytowi w Koninie osiągnęłam tak wiele, że sama jestem w szoku, a wiem, że jak tam wrócę, mogę osiągnąć jeszcze więcej.

Teraz woda pomaga mi nawet, gdy boli mnie głowa. Nie biorę tabletek – po prostu napiję się wody i jest okej. Zdrowy tryb życia wcale nie jest taki zły; wiem to, bo sama go teraz praktykuję i jestem z tego dumna! 💪💧

Dlatego też zachęcam was, moje robaczki, do zmienienia swoich nawyków, a będzie wam lepiej! A ja oczywiście będę trzymać za was mocno kciuki i was motywować 💪💧




poniedziałek, 19 maja 2025

Wizyta u dermatologa

 Hej moje robaczki! Co u mnie słychać? Otóż dzisiaj byłam na przykład u dermatologa, żeby poprawić stan mojej skóry. Niestety, nie mogę używać wszystkich kosmetyków do mycia twarzy. Dermatolog zalecił mi testy płatkowe, aby sprawdzić, na które składniki jestem uczulona. Latam zamierzam bardziej o siebie zadbać, bo zrozumiałam, że mam jedno życie i jedno zdrowie, więc nikt inny za mnie tego nie zrobi. Pani dermatolog była tak zwaną "zimną rybą", aż chciałam jej powiedzieć tekst z Konina: "Trzeba się uśmiechnąć, bo jest piękny dzień za oknem!". Pomimo że padał deszcz, trzeba się cieszyć nawet z deszczu i tego też się nauczyłam. Zobaczymy, co dalej. Mam nadzieję doprowadzić moją piękną twarz do porządku, o czym marzę.

Buziaczki 🥰

sobota, 17 maja 2025

Urodziny 27 Konin Lubin

 Siemanko! Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć, że miałam urodziny 27. w Koninie. Nie były to urodziny moich marzeń, ale jakoś minęły. Potem wróciłam do domu i zrobiłam urodziny po swojemu, czyli z moimi przyjaciółkami. He he! Co prawda, urodziny mam w styczniu, a te świętowałam w kwietniu, ale tak bardzo tego pragnęłam! A tutaj macie kilka zdjęć."



Konin urodziny




Lubin urodziny obchodzone w kwietniu ale to nic 🥰

Jedno wiem na pewno że jak będę chciała wrócić do Konina do fundacji  na pewno będę rozmawiać żeby to nie był styczeń bo nie mam ochoty spędzać znowu urodzin sama bez moich przyjaciółek 🩷

piątek, 16 maja 2025

Inwestycja w siebie to jest najlepsze co możemy dla siebie zrobić

 

Hej moje robaczki! Chciałam Wam powiedzieć, jak ważne jest dbanie o swój wizerunek. To nie chodzi tylko o to, jak widzą nas inni, ale przede wszystkim o to, jak my same się ze sobą czujemy. Zrozumiałam, że to ja sama mam patrzeć w lustro i podobać się sobie. Bo przecież jest we mnie wdzięk i wyjątkowość, coś, czego nikt inny nie ma. Tak mówię teraz o sobie z pełnym przekonaniem, a kiedyś nigdy bym tego nie powiedziała. Miałam źle poukładane w głowie, ciągle się porównywałam i umniejszałam. Ale dobrze, że na mojej drodze pojawili się dobrzy ludzie, którzy pomogli mi to poukładać i nauczyli mnie samej siebie chwalić i cieszyć się każdą, nawet najmniejszą chwilą. Na przykład z tego, że mogę rano wypić ciepłą, pyszną, pachnącą kawę – to jest mały rytuał, za który warto być wdzięczną! A dzisiaj chcę Wam z radością pokazać mój piękny wizerunek po wizycie u fryzjera. Czuję się świeżo i pewnie, a to promieniuje na wszystko, co robię! Pamiętajcie, że inwestycja w siebie i swoje samopoczucie to najlepsza inwestycja!





 

środa, 14 maja 2025

Mam takie poczucie aby to wyjaśnić

 

Hej, ciągle mam takie poczucie, że jeśli tego nie wyjaśnię, nie będę czuła się ze sobą w porządku. Chodzi o dość osobistą sprawę, którą chcę się z wami podzielić. Mianowicie, dlaczego w Koninie wolałam, aby mężczyźni pomagali mi w toalecie? Wynika to z tego, że od małego, kiedy jeździłam na turnusy rehabilitacyjne, towarzyszył mi mój tata. To on nauczył mnie przełamywać barierę wobec mężczyzn. Skoro nie chodzę i potrzebuję pomocy w toalecie, nie mam tej bariery wstydu, zwłaszcza że to były osoby wykwalifikowane. Drugi powód jest taki, że czułam się bezpieczniej, kiedy do toalety brał mnie mężczyzna. Znam swoje ciało i wiem, jak potrafi się napiąć, co dla kobiety bywało trudne. Może komuś wyda się to dziwne, ale cieszę się, że nie mam tej bariery. Nawet mój brat potrafi mi pomóc w toalecie, bo wolę to, niż mieć 'awarię' i robić jeszcze większy kłopot. Dlatego z tego miejsca chciałam podziękować mojemu świętej pamięci tacie, że skoro jestem osobą niepełnosprawną, patrzę na pewne rzeczy inaczej. Wiem, że jest etyka i tak dalej, ale niestety, ja patrzę na to inaczej – chodzi o bezpieczeństwo mojego ciała przy moich napięciach mięśniowych. Zawsze, kiedy byłam mała miałam rehabilitację,   z mężczyzną, bo mój tato uważał, że mężczyzna jest silniejszy i zawsze sobie poradzi z moim napiętym ciałem. Według mnie to jest pewna odwaga z mojej strony, że tak potrafię, bo widziałam, że dziewczyny mają z tym problem, a ja nie. Ja mam to gdzieś, niech mi pomaga nawet facet, byleby mi pomógł. Tak do tego podchodzę i to jest moim zdaniem wyjątkowe, bo mam świadomość swojej niepełnosprawności i na pewne rzeczy trzeba inaczej nauczyć się patrzeć. I ja to potrafię. Dziękuję, świętej pamięci tacie 


wtorek, 13 maja 2025

Gdyby tak głęboko się zastanowić nad tym czy było mało zajęć jakiś w Koninie ?


Hej, zastanawiałam się, czy nie brakowało mi jakichś zajęć, bo wydawało mi się ich niewiele. Okazało się, że tak – brakowało mi zajęć z nawykoterapii z Pauliną. Paulina jest  dietetykiem klinicznym i bardzo żałowałam, że nie było tych zajęć, ponieważ można się od niej wiele nauczyć na temat zdrowego odżywiania, co jest dla mnie ważne ze względu na problemy z jelitami. Moje jelita nie pracują prawidłowo i mam to od dzieciństwa, ale odkąd wróciłam, jest już lepiej. Mam to szczęście, że z Pauliną od początku złapałam dobry kontakt. Pamiętam, że pierwszego dnia mojego pobytu potrzebowałam od niej innej pomocy. Siedziałam z Norbertem i Norbert kazał mi coś zrobić (już nie pamiętam co), a ja nie wiedziałam jak. Popłakałam się i powiedziałam, że chcę do domu. Wtedy on poprosił Paulinę, żeby ze mną porozmawiała. Wiadomo, jak to bywa na początku, dlatego jestem wdzięczna Paulinie za pomoc w tamtej chwili. W ogóle mam szczęście, bo Paulina nawet teraz powiedziała mi, że jeśli będę czegoś potrzebować, mogę śmiało się do niej odzywać i będziemy działać, tym razem online. Bardzo się cieszę z tej możliwości, bo nigdy nie wiadomo, co się w życiu przyda, a Paulina ma ogromną wiedzę na temat żywienia i jestem bardzo zadowolona, że ją poznałam.


poniedziałek, 12 maja 2025

Głębokie przemyślenia

 


"Hejka, dzisiaj poruszam temat trochę z innej beczki, bo nigdy nie miałam odwagi Ci za to podziękować. Moja świadomość bardzo się zmieniła, odkąd wyjechałam z Konina. Mamo, wiem, że mój poród mógł być dla Ciebie ciężki i że urodziłam się z tak zwanym MPD. Jednak nigdy nie postrzegałam tego w taki sposób, że MPD jest być może właśnie darem od Boga. Dla mnie MPD jest czymś wyjątkowym i tego już teraz nie chcę zmieniać. Chcę być zawsze taka, jaka jestem. Oczywiście, będę próbować doprowadzić się do takiego stanu, żeby Tobie i sobie było łatwiej, tylko daj mi na to czas. Pewni ludzie pokazali mi, że porażenie mózgowe, które mam, i moje napięcie mięśniowe to coś, z czym postanowiłam się zaprzyjaźnić. Pewna osoba, a mam tu na myśli Gosię z piękną charyzmą w sercu, oraz kilku asystentów, którzy rozmawiali ze mną na trudne tematy, uświadomili mi, że właśnie ja mogę być tym pięknym darem, tym pięknym dodatkiem. Nigdy w życiu nie dziękowałam Ci, mamo, za to, że mam ten piękny dodatek. Zawsze byłam na Ciebie wściekła, bo nie akceptowałam siebie i to był mój błąd. Ale po obserwacji ludzi z pięknymi charyzmami zrozumiałam, że jeszcze mogę dużo osiągnąć, a ci ludzie, jestem tego pewna, mi w tym pomogą. Wiem, że od śmierci mojego taty odwróciłam się od Boga, ale teraz myślę, że może czasem uda mi się wrócić do wiary, bo coś w tym jest, tak uważam. I tak wiedziałam, jak byłam w Koninie, że gdzieś tam tatuś z góry mnie pilnuje, żebym się nie połamała i żeby mi się nic nie stało.".

Trzymajcie się cieplutko 😘


niedziela, 11 maja 2025

Ruda jako mój autorytet

 Hej moje kochane robaczki! Długo zbierałam się do tego wpisu, bo nie wiedziałam, jak to ująć. Ale wena w końcu przyszła! Chcę Wam opowiedzieć o tym, jak poznałam w Koninie instruktorkę, która, tak jak ja, ma porażenie mózgowe. To ona nauczyła mnie wielu ważnych rzeczy: samodzielnego ściągania bluzy, jedzenia śniadań i zupy, a nawet ręcznego pisania swoich inicjałów. Nikt wcześniej mi tego nie pokazał, a ona chciała i potrafiła! Muszę Wam powiedzieć, że pod wieloma względami jest dla mnie prawdziwym autorytetem. To wspaniale, że na świecie istnieje ktoś taki – osoba z tą samą jednostką chorobową, która potrafi mi wszystko pokazać. Dla niej nie było rzeczy niemożliwych i za to z całego serca mogę powiedzieć, że ją uwielbiam. Jest niesamowita i na zawsze pozostanie moim autorytetem. Ruda (bo tak kazała na siebie mówić) – mam nadzieję, że ona lubi mnie tak samo mocno, jak ja ją, i że jeszcze będę miała okazję z nią współpracować, i to niedługo.

Dziękuję Ci, kochana, za wszystko ❤️ i do zobaczenia



sobota, 10 maja 2025

Czy można tęsknić za asystentam ?i


"Oczywiście, można mieć ulubionych asystentów z fundacji Podaj Dalej i tęsknić za nimi. To proste – tak, można. Ja mam trzech ulubionych, których mi już brakuje. Jest normalne, że kogoś lubi się mniej lub bardziej, a nawet nienawidzi. Ja też miałam taką osobę, której nie lubiłam, ale nie będę pisać o złych rzeczach, bo postanowiłam wyprzeć ją z pamięci. Tak będzie prościej, nawet jeśli spotkam ją znowu w tamtym miejscu. Wiem, że sobie poradzę, bo jestem teraz silniejsza niż za pierwszym razem.

wtorek, 6 maja 2025

Podaj dalej

 Myślę, że o dobrych rzeczach powinno pisać się głośno ❣️❣️❣️❗, dlatego też postanowiłam to zrobić jako osoba niepełnosprawna postrzegam inaczej świat i szukam różnych zawsze rozwiązań i chciałam napisać o tym, że dobrze, że jest taka instytucja jak fundacja Podaj dalej, bo to jest inny świat dla osób niepełnosprawnych i osobiście uważam, że powinno być takich miejsc jak najwięcej, bo ta fundacja zmieniła mnie nie do poznania dużo rzeczy mnie nauczyli takich funkcjonalnych i na pewno wrócę do domu na Podgórną ponieważ wiem, że to jest właśnie mój świat i bardzo dziękuję Wszystkim za cierpliwość za to, że mogłam tak wiele osiągnąć i przy okazji się zmienić jesteście cudowni.💙


Wizyta u brata i bratowej we Wrocławiu i uświadomienie bardzo ważnej rzeczy

  hej dzisiaj chciałam powiedzieć o ciekawej rzeczy: Moja niedawna wizyta we Wrocławiu, u brata i bratowej, stała się momentem głębokiej ref...